sobota, 25 lutego 2012

Fryderyk II Hohenstauf – średniowieczny „Antychryst” władcą niezwykłym


Fryderyk II Hohenstauf  z sokołem
 
Już same narodziny Fryderyka odbyły się w sposób niecodzienny, bo po pierwsze według proroctwa miał on być „synem Złego” , po drugie jego matka Konstancja postanowiła urodzić go w miejscu publicznym ... na rynku w mieście Jesi koło Ankony.  Takie średniowiecznie „reality show” wynikało z faktu, iż Konstancja w chwili porodu była, jak na tamte czasy, „kobietą w latach dość posuniętą”. Miała 40 lat. Postanowiła więc zawczasu zabezpieczyć się przed pomówieniami, podważającymi jej macierzyństwo. W każdym razie „syn Złego” przyszedł na świat cały i zdrowy 26.XII.1194 roku. Ojcem jego był nie byle kto bo cesarz rzymsko-niemiecki Henryk VI.  W wieku 4 lat Frycek został królem Sycylii a w wieku 18 królem Niemiec (książę Szwabii od 1212 do 1216, cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego od 1220 i król Jerozolimy od 1225-1228).

 Ten wpis nie może być za długi a ma na celu zainteresować Czytelnika tą postacią historyczną. Przystępuję więc do dzieła. Przede wszystkim to co warto zaakcentować to fakt, że Fryderyk II Hohenstauf stworzył ustrój w którym obok siebie żyli przedstawiciele trzech największych religii: chrześcijanie, muzułmanie i żydzi. Fakt ten, szczególnie w dzisiejszych czasach, może być postrzegany jako ważna lekcja dialogu międzykulturowego. Nie pozwolił on krzywdzić w swoim królestwie, ani żydów, ani muzułmanów,  nadał im nawet odrębne sądownictwo. Fryderyk choć oficjalnie był władcą chrześcijańskim swój dwór rezydujący w Palermo (Sycylia), prowadził na podobieństwo dworu sułtana. Charakteryzowało go zresztą zamiłowanie do kultury Saracenów. Jego krucjata, odbyta w celu odzyskania Jerozolimy, która w owym czasie była w ręku sułtana Egiptu, jest najbardziej niezwykłą krucjatą jaką znam. Nie dość że Fryderyk odzyskał Święte Miasto w sposób bezkrwawy to jeszcze zyskał  nowego przyjaciela a mianowicie owego sułtana Egiptu, którym był AL-Kamil Al-Malik. Niewątpliwie była to ważna lekcja dialogu między światem chrześcijańskim i muzułmańskim. Fryderyk II Hohenstauf ostrożnie podchodził do pomówień dotyczących mordów rytualnych rzekomo dokonywanych przez Żydów. Chcąc rozwiązać w końcu tę drażliwą kwestię, zwrócił się do komisji złożonej z wybitnych Żydów nawróconych na chrześcijaństwo, pytając, czy wyznawcy judaizmu potrzebują w Wielki Piątek krwi chrześcijańskiej dla celów rytualnych.

Jeszcze garść informacji, które czynią Fryderyka II Hohenstaufa władcą nietuzinkowym. Był on jednym z najlepiej wykształconych ludzi epoki. Z jednej strony żywo interesował się naukami humanistycznymi, wysoko cenił sobie sztukę. Był poliglotą znającym sześć języków obcych: sycylijski, arabski, niemiecki, francuski, grecki i łacinę.  Z drugiej strony pogłębiał swoją wiedzę z dziedziny matematyki. Jeśli prawdą jest, że to on wprowadził zero do arytmetyki, to niewątpliwie należałoby mu przyznać  „średniowiecznego Nobla”. Pewnym jest natomiast fakt, iż Fryderyk położył podwaliny pod dziedzinę nauki zwaną dzisiaj ornitologią. Jeśli ktoś by mu  zadał pytanie (należące do tych głupich) „Jakim zwierzęciem chciałbyś być ?” z pewnością odpowiedziałby, że sokołem. Ten wszechstronny władca interesował się również medycyną. Dość niezwykłe jest to że w 1241 roku zezwolił na wykonywanie sekcji zwłok ludzkich w celach naukowych, było to oczywiście sprzeczne z wolą papiestwa. (Oficjalne zezwolenie Watykanu na przeprowadzanie wszelkich operacji ratujących życie i na nauczanie anatomii z zastosowaniem sekcji zwłok przypada na rok 1525). Ponadto, co w średniowieczu zakrawało o szczególne dziwactwo ... mył się on codziennie „nawet w niedziele” jak pisał Jean Wintertur.

Na zakończenie, wspomnę jeszcze, że  Fryderyk II Hohenstauf był trzykrotnie ekskomunikowany i uznany przez Watykan „Antychrystem” ... cóż nie pierwszy to i nie ostatni „ syn Złego” w dziejach Europy, ale z pewnością ten nie siał tylko zniszczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz